Proszę tutaj o zamieszczanie swoich wierszyków. Tylko jedna ważna rzecz - niewulgarne, niosące jakąś ciekawą treść. Podsumuję tutaj co juz mamy napisane z działu integracja. Dodałem tytułu i prośba - najpierw czytacie cały wierszyk, później tytuł. Wiersze madmana (szok, szczególnie to drugie :p - szok oczywiście pozytywny) również sa zamieszczone z (sorry very much) moimi tytułami.
Nie zbaczaj z drogi słuchaj przestrogi gdy nie masz nogi idz na pierogi "Myśl życiowa"
Chwila skupienia, chwila bólu i cierpienia Czas dłuży się, wleczy żadnej rany nie uleczy póki skończony umysł nie dotknie oświecenia. TAK! Stało się ! Moje marzenia zakończyły egzystencje w mej świadomości. Teraz czerpię teksty ze wszelakiej mądrości. "Natchnienie"
punkt przestrzeń ograniczenie wspomnienie życia wznowienie wieczne zapomnienie czas mijanie zatracanie sensu odratowanie Kiedy punkt znajdzie czas rozmowa połączy nas "Przyczyna"
Otchań niematerii nieskończonej energia z gwiazdy czerwonej powłoka z myśli metalowej. Wybuch niekontrolowany efekt za to opanowany. Z sieci rąk pajęczy nikt za to dziecko nie ręczy nieposkromiona potęga przeciętnego umysłu nie sięga. Przesyła pozytywy do siebie aż poczuje się w siódmym niebie. "Młody Geniusz"
Niczym fala tsunami, niczym promienie z Miami, niczym oko cyklonu ruchome niczym wulkany nieujarzmione, ogień olśnienia weny pragnienia myśl do ujawnienia zadania spełnienia zapiski umysłu bez zamysłu aby pokazać prawdę. "Wiersza powstawanie"
Dopóki na tym krzesle siedzimy I oprocz pisania nic nie robimy A jako ze wybitnie sie nudzimy... To pomysl sobie o szkole I od razy bedziesz w dole. W poniedzialek tescik z chemii A wieczorkiem, gdy mamy to za nami Kuc matematyke bedziemy godzinami Sinusy, Cosinusy, Tangensy... Chyba zaraz mi odpadna rzesy. No ale coz, ryk Cie. bardziej zabojoczy jest Niz nie jeden dziki zwierz... "Szarość dnia dzisiejszego" by Madman12
Kochac to wiecej niz lubiec, ale kochac trzeba umiec, bez milosci zycie czlowieka, jest jak jedna wielka beka... Niektorzy mowia, ze no woman no cry ale za to nie powiesz: prosze, buzi mi daj!! Bez kobiety jak bez drugiej polowy czujesz sie gorzej niz bocian plowy ktory na zime leci w dal prosto nad nieskonczonosc fal, przez morza, przez oceany i zawsze zabiera swoje damy a gdy na lato wroci, gdy sie niedzwiedz obudzi, wraca do rodzinnych stron, i co mysli on?? Kobieta ma juz stara sie zrobila... ale nie chce wyjsc na pedofila, wiec sobie nowa znajde, acha, i kocham Andrzeja Wajde, tak to napislalem, bo wena juz sie konczy to juz wierszyka zakonczenie zostanie mi tylko milczenie... "Miłość a bocian płowy" by Madman12
Otchłań emocji nieskończoność, umysłu złożoność. Wpada istota w sieć uczucia, własnej świadomości poczucia. Zastanawia się, dlaczego na niego napiera fala uczucia nagłego, czemu to on ma cierpienia spróbować, czemu to on ma związek budować. Zaduma chwila rozwagi, niezwykłej powagi czuje się taki nagi i bezbronny cierniem koronny, jednak prawda się przebija, wszelkie wątpliwości zabija, zmusza nas do myślenia i do związku założenia. Ciepło, słodycz czasem gorycz, lecz ... idź precz zastanowienie na palca skinienie znika całe powątpienie.
"Miłość"
EDIT: Lepiej byłoby napisać nowego posta, ale się nie dało. Wygrzebałem 3 starsze wiersze, trochę rózniące się formą. Mają dość głęboko ukrytą treść i możliwe, że trudno się będzie czytało. Jednak myśl przewodnia - przede wszystkim :p
Pod osłoną nocy płonące cienie się budzą. Wiecznie żywe zmory niszczą ludzką egzystencję. Mroczny nóż niesprawiedliwości, krwista zbrodnia, cierpienie istot, krzyk i przyzwolenie blasku księżyca. "Morderstwo"
Witaj ją, bez żadnych obaw; Przedstaw się bez głosu drżenia; Ukłoń się, bez lęku w ruchach; Pomów z nią o błahych rzeczach; Zatańcz z nią na pewnych nogach, Zagraj z nią o stawkę wielką! Nie mów, że Ci nie zależy, nie kuś losu ktoś wciąż wierzy, nie rozmawiaj o miłości, nie debatuj o zazdrości. Gdy to spełnisz powie ona: "Na te czyny i te słowa serce me jest niewrażliwe, żyjesz już ostatnią chwilę. Lata płyną czas ucieka, ktoś kolejny na mnie czeka. "Pani Śmierć"
Biegnie, nie zatrzymuje się. - Zaczekaj. - Nie, nie będę czekać. - Stój. Chwyta i trzyma - Pójść, patrzą ! - Niech patrzą. Zostań. - Nie zostanę. - Musisz, nie rozumiesz ? - Nie muszę. - Kochasz ? Rozpłakała się. - Nie, nie kocham. Uciekła. Wciąż kochała. „Przebaczenie zakochanych”
Tak w woli wyjaśnienia ostatni wiersz ma same czasowniki + zaimek się lub partykułę nie. Tylko w ostatnim zdaniu występuje słowo inne "wciąż" dla podkreślenia jego wartości. A pierwszy wiersz został napisany na okładce od fizyki z gimnazjum. Zostałem natchniony bodajże zabójstwem jakiegoś chłopaka przez dresów. Gdyby ktoś nie zauważył, dziwnym trafem jest tutaj sporo myśli egzystencjalnych. Ale lepiej nie wchodzić na taki depresyjny temat.
|