A ja jestem Anuśka, jedna z czterech. uch, co za dużo to nie zdrowo

Z daleka widać jak spokojnie szedł drogą. Rozglądając się spod czarnej parasolki na odremontowane kamienice, wierzył, że życie jest piękne. Mimo że deszcz niemiłosiernie gęsto uderzał o ziemię, serce mu się radowało. Jego włosy pochłaniające wilgoć z powietrza straciły na swoim wyglądzie, co i tak nie wyprowadziło go z zadumy. Rozmyślając o kolejnym zadaniu z chemii, czekał na przystanku na swój ulubiony tramwaj. Czekała go jeszcze długa podróż do wiejskiego domu znajdującego się za wieloma górami, lasami i morzami. Jednak on się nie martwił i z pogodnym nastawieniem spojrzał błękitno-zielono-szarymi oczami na jadący tramwaj nr 19. Wiedział, że nie ma czym się martwić, przecież codziennie warto wracać do klasy 1h. -Czyż nie mam racji? - zapytał sam siebie Tomasz Kawik.

By the way: Rok 1991 (2) wydaje mi się pewną zapowiedzią kataklizmu, który nastąpi dzięki ludziom z tego właśnie roku.
BTW2: Zmniejszcie te avatary bo zajmują znaczną część strony, przez co gorzej się czyta.

Ostatnio edytowany przez TT (2007-09-29 12:27:55)

Może jednak wszyscy się przedstawią, bo nie każdy wie z kim rozmawia.