Mhrok w puszce

Mroczne forum klasy 1h


#1 2007-12-21 07:44:09

TT

Mhroczny/a(User) http://www.aparaty.tradycyjne.net/avatar/nymphy.jpg

status a co to ?
2687028
Call me!
Skąd: Plan Pozytywnej Energii
Zarejestrowany: 2007-09-29
Posty: 225
Punktów :   

Felieton i nie tylko o czasie świąteczno-noworocznym

Może w formie pewnego felietonu, może w formie zwykłego posta - napiszę o tym co się dzieje

Hasło, które jest wszystkim znane i przez wszystkich przyswojone czy to poprzez tonę reklam, czy to poprzez pewną propagandę. Hasło, które zaczyna denerwować wielu ludzi. "Idą święta". Dwa słowa a niosą tyle energii, tyle emocji - zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Chciałbym poruszyć wiele wątków z tym związanych, ale niekoniecznie musi mi się to udać. Tak więc Boże Narodzenie to niesamowita okazja do zarobienia. I to naprawdę ogromych pieniędzy. Ale o tym co robią sklepy, hipermarkety, banki to wiecie i zapewne tak jak ja przynajmniej za to nienawidzicie święta. Ale idźmy dalej. Święta to nie tylko (jakby się mogło wydawać) robienie zakupów na gwiazdkę. To czas pewnego zastanowienia, i tak bardzo propagandowo powiem, szczęścia, radości i bliskości. Tylko czemu z tak niezwykłego świąta katolickiego robi się taką, że tak powiem szmirę komercyjną ? Intencja świąt: dawanie prezentów ze szczerego szczęścia, składanie życzeń mogących podnieść na duchu, uszczęśliwianie ludzi, pomoc bliźniemu to naprawdę piękne idee. I mówiąc tak całkowicie osobiście, próbuję zachować tą formę pierwotną. Przebywanie ze znajomymi kiedykolwiek (nie ważne czy idą święta, czy nie) jest naprawdę przyjemne, szczególnie jak wielu z tych znajomych można nazwać (dośc nadużywanie słowo) "przyjaciółmi". Tak samo prezent trzeba kupować z rozwagą. Jeżeli się naprawdę zna drugą osobę, to wiadomo co jej kupić - ale żeby trafić w gust, to już gorzej. Mimo że ktoś lubi grać na komputerze czy czytać książki to już nie każda gra/książka przypadnie do gustu, nie ? I jeszcze jeden aspekt: pomoc bliźniemu. Czasem siła pochodząca całkowice z wewnątrz zmusza do pomocy. Tylko czy każda pomoc jest pozytywna ? Czy aby na pewno nasza ingerencja pomoże jakieś osobie ? Tego się można dowiedzieć dopiero, gdy się czegoś dokona lub postanowi dokonać. I uważam, że lepiej ingerować niż pozostawić daną osobę bez "pomocy".

Razem ze świętami idzie w parze inna sprawa. A mianowicie koniec roku. Teoretycznie jest to czas podsumować, wyliczenia błedów, grzechów i sukcesów i postanowienie, ze coś się na przyszły rok zmieni. W praktyce człowiek potrzebuje silniejszego impulsu niż koniec roku, aby zmienił swój sposób myślenia. Mimo że te błędy się kumulują i my je wszystkie zauważamy, to brak silnej woli powoduje całkowite zniechęcenie. Czasem, wbrew powiedzeniu, potrzeba dobrych i zarazem szczerych chęci do zmian. Nie ważne czy to dotyczy rzeczy błahych jak np ograniczenie spożywania słodyczy, częstsze sprzątanie pokoju, czy rzeczy normalnych np ograniczenie spożywania alkoholu, więcej czasu poświęconego na uczenie się, aż po rzeczy poważne jak zmiana cechy charakteru. Do tego wszystkiego potrzeba nakładu własnej energii (psychicznej/ duchowej) raz więcej, raz mniej - ale to trzeba sobie postanowić. Jeżeli do tego czy się wywiążemy dodamy osobisty warunek to powinno być trochę łatwiej. Jeżeli powiemy siostrze/bratu/koleżance, że za każde przeklęcie w jej towarzystwie dajesz jej 1 zł, a później ta druga osoba będzie trzymała cię za słowo to powinno to jakoś zmotywować. Jeżeli powiesz sobie, że jak dostanę 5 z polskiego to mogę pozwolić sobie na x piw, to też zmotywuje (przynajmniej "brzydszą płeć"). Jeżeli sami nie będziemy mogli narzucić na siebie woli do zmian, to nikt nas do tego nie zmusi. Więc szukamy iskry i przysłowiowej marchewki na kiju, aby się zmieniać, zmianiać na lepsze.

To kończę felietonować i teraz:
Najważniejsze postanowienie noworoczne, które muszę spełnić:
- pomóc paru osobom. Tyle cierpienia w duszach młodych istot, a ja stoję i bezczynnie patrzę. Za niedługę zacznę działać i czy się to komuś podoba czy nie. Nie macie prawa zaznawać takiego bólu i to w takim wieku. Nie macie prawa skrywać emocji, gdy gotują się w was, bo to tylko niszczy was od środka. MUSICIE SIĘ KOMUŚ WYŻALIĆ. Ale to temat na inną okazją.

I na koniec trochę nudnego i sztampowego: życzenia. Życzę wam, abyście mogli powiedzieć, że jesteście szczęśliwi z życia, aby wszelkie rozterki miłosne zostały zażegnane, abyście wiedzieli czego chcecie dokonać w życiu i posiadali moc potrzebną do wykonania tych celów. Życzę wam. aby wszelkie stosunki z rodzicami i rodzeństwm były zazwyczaj pozytywne. I ze szczerego serca, prosto z tajemniczej otchłani chowającym moją duszę, życzę wam, abyście mieli osobę, z którą można otwarcie na każdy temat pogadać na tematy trudne i beznadziejne, abyście tego nie chowali przez całe życie.

Życzę naprawdę udanych świąt, nowego roku i silnej woli, potrzebnej do zwalczania własnych słabości. Wesołych świąt i szczęśliwego życia od 2008 roku włącznie.


http://img180.imageshack.us/img180/9308/hexblgm4.jpghttp://img239.imageshack.us/img239/3976/aeronmorlethep2.jpghttp://img147.imageshack.us/img147/1437/nekrone6.jpghttp://img152.imageshack.us/img152/8785/czarodziejsu4.jpghttp://img89.imageshack.us/img89/7890/mefistodv7.jpghttp://img180.imageshack.us/img180/1879/mrokwf0.jpghttp://img162.imageshack.us/img162/1678/mistiqktotampp2.jpghttp://img141.imageshack.us/img141/5900/nekrosmg7.jpg


Różne oblicza ten samej istoty

Offline

 

#2 2007-12-25 21:20:42

pandora

Mhroczny/a(User) http://www.aparaty.tradycyjne.net/avatar/nymphy.jpg

2603091
Call me!
Skąd: elytarny Ruczaj
Zarejestrowany: 2007-09-25
Posty: 115
Punktów :   

Re: Felieton i nie tylko o czasie świąteczno-noworocznym

Zacznę od tego, że w pierwszym akapicie Ameryki nie odkryłeś, choć doskonale ująłeś przyczyny mojego świątecznego ubolewania. Święta de facto już nie istnieją. Wszystko jest sztuczne, nienaturalne, wynaturzone. Nie ma takiego zwierzątka jak duch świąt. Zaakcentuję tylko, że Dickens napisał o tym książkę pt."Opowieść wigilijna" i do niej odsyłam, bo tam wyrażone zostało całe moje utyskiwanie na beznadziejność ludzkiej kondycji w dzisiejszych czasach. Czuję, że jako osoba częściowo "z zewnątrz" (nie mam telewizji, nie czytam gazet, nie poddaję się działaniom marketingu, bo czuwa nade mną matka (a wraz z nią kilkadziesiąt książek o globalizacji, cwaniactwie wielkich koncernów, pieniądzach, wykorzystywaniu pracowników i oszukiwaniu konsumentów, które, jak będę miała siłę, przeczytam)), mogę zgodzić się z poglądami towarzysza Tomasza (przepraszam, Tomku, to wpływ "Folwarku").

Następnie:
"(...) rzeczy błahych jak np ograniczenie spożywania słodyczy..."
Co Ty możesz wiedzieć o problemach z jedzeniem ^^ Nie drążę tematu, wolę, żeby obraz mojej osoby pozostał, jaki jest.

Dalej piszesz:
"Tak samo prezent trzeba kupować z rozwagą..."
Patrząc na to, czym mnie uraczono w tym roku - jestem wściekła! (Wyłączając ciocię, od której dostałam skarpetki, bo te akurat trafiają w mój gust). Mama sprezentowała mi prefumy, które ONA lubi, a mnie są obojętne. Spośród kilkunastu, które mi się podobają wybrała takie, które ONA miała. Będąc wyrodną córką, czepiam się tego, że to JEJ zapach - nie mój. Nie mogę pachnieć czyimś zapachem. Następnie dostałam zieloną koszulę nocną, bieliznę, kapcie, okrągłe kolczyki (nie noszę takich!) - słowem nic rewelacyjnego. W tym roku większość nie trafiła w mój gust, ale nie wypada narzekać, więc już milknę na wieki. Osobiście poświęcam mnóstwo czasu na dobieranie prezentów każdemu z osobna (kuzynce dałam "Moje własne Idaho", bo fabuła wydała mi się interesująca dla niej), bo wiem, jak wiele radości daje prezent, który staje się cząstką obdarowanego, a nie tylko niechcianym śmieciem na półce (ktoś chce okrągłe kolczyki?).

"(..) Czy aby na pewno nasza ingerencja pomoże jakieś osobie?"
Stanowczo tak. Nawet jeśli ta osoba zdaje się nie chcieć pomocy. Oczywiście nie należy tego robić wbrew jej woli, bo wtedy nie szanuje się wolności jednostki, niemniej jednak w pewnych wypadkach ludzie nie wiedzą, co jest dla nich dobre, a co nie. Po to dzieciom rodzice - aby ich tego nauczyli.

Piszesz wiele mądrych rzeczy, jedne zgrabniej ujęte, jedne mniej, mimo wszystko są bardzo celne. Poza tym, chyba masz podobną wrażliwość jak moja, bo boli Cię dokładnie to samo.

Hmm... jeśli dobrze rozumuję, to wiem, o co chodzi z Twoim postanowieniem. Obiecałam, że pomogę, obietnicy nie cofnę

I na koniec Rafaello xd Kuzyn co jakiś czas przyjeżdżał do mnie kosiarką do trawy. Nie ma to jak rodzinne Święta, mimo wszystko XD

Ostatnio edytowany przez pandora (2007-12-25 21:26:24)


'i'm relying on your common decency. so far it hasn't surfaced
but I'm sure it exists.'
Placebo

Offline

 

#3 2007-12-25 23:09:15

TT

Mhroczny/a(User) http://www.aparaty.tradycyjne.net/avatar/nymphy.jpg

status a co to ?
2687028
Call me!
Skąd: Plan Pozytywnej Energii
Zarejestrowany: 2007-09-29
Posty: 225
Punktów :   

Re: Felieton i nie tylko o czasie świąteczno-noworocznym

Zacznę dość prosto. Ameryki drugi raz nigdy nikt nie odkryje, ale jednak sporo ludzi tam leci/płynie aby zobaczyć, ze naprawdę istnieje. Chodzi o to, ze nie każdy zauważa rzeczy, które są oczywiste. I chciałbym cię pochwalić za to, że tyle czytasz i się separujesz od tego świata, który widać, że zaczyna gnić. Dzisiaj w radiu usłyszałem kolejny sposób na to by zarobić: Na opolu organizowane są zawody <Kto piękniej ozdobi swój dom/ balkon w mieszkaniu. Fajnie by było, gdyby nie fakt, że patronactwo obejmuje zakład energetyczny "jakiśtam" i zapewne ocenią najwyżej tego, który miał najwięcej żarówek zżerających prąd - a nie jakieś "naturalne" ozdoby.

pandora napisał:

Co Ty możesz wiedzieć o problemach z jedzeniem ^^ Nie drążę tematu, wolę, żeby obraz mojej osoby pozostał, jaki jest.

Myślisz, że jak jestem facetem to nie wiem, cóż to za problem ograniczenia jedzenia ? Ale niestety mam dość proste myślenie: jeżeli coś jest w domu, to czemu tego nie mogę zjeść ? :>

pandora napisał:

jestem wściekła!

A ja w tym roku jestem naprawdę zadowolony. Mimo że też nie dostałem czegoś naprawdę specjalnego, to parę prezentów naprawdę przypadło mi do gustu (np długopis albo książki do rpg, które sam sobie kupiłem jako prezent ^^ ). Nie mogę powiedzieć co dokładnie dostałem bo to słodka tajemnica, którą w swoim czasie może się podzielę :>

pandora napisał:

Nawet jeśli ta osoba zdaje się nie chcieć pomocy. Oczywiście nie należy tego robić wbrew jej woli, (...)

Wydaje mi się, że delikatnie tutaj sama sobie zaprzeczasz. Jeżeli ktoś nie chce naszej pomocy, to oznacza, że nie możemy działać na siłę. Ale jednak wyznaję stanowisko, że niektórym trzeba pomóc na siłę. Albo podejść podstępem i delikatnie zasugerować pewne wyjścia. Tylko każda osoba jest inaczej zbudowana psychicznie - inna psychika => inna reakcja na podobną sytuację => inna reakcja niż oczekiwana z naszej strony => uraza od osoby, której "pomagaliśmy". Może być zarówno taki schemat jak i ten, na którym bardziej nam zależy pomoc => niezadowolenie osoby, której siępomaga => działanie na siłę => zauważenie, że to jednak podziałało => wielka radość
Nie do każdego da się tą samą metodę zastosować, a czasem nawet i do jednej osoby trzeba stosować parę metod. Tylko czy każda poskutkuje ? Czy nei pogorszymy jej/jego sytuacji ?

pandora napisał:

Hmm... jeśli dobrze rozumuję, to wiem, o co chodzi z Twoim postanowieniem. Obiecałam, że pomogę, obietnicy nie cofnę

Nie tylko jedna osoba naprawdę potrzebuje pomocy. Takich osób jest znacznie więcej - i to w najbliższym otoczeniu. Jednak najgorzej dobrać odpowiednią metodę do osoby. Przykro mi. Jak będę musiał to zastosuję również te bardziej drastyczne środki. Możecie mnie za to znienawidzić - nie mogę patrzeć jak ktoś inny cierpi. Tylko ja mogę cierpieć w samotności, bez świadków, bez wzruszeń i pocieszeń. Naprawdę za młodzi jesteście, aby czuć ten niesłychany ból świadomości bezradności, myślenia o wszystkim i zastanawianiem się czy aby warto żyć. Ostatnio trafiła mnei taka myśl: "Żyjemy tylko po to, aby przez całą wieczność być nieżywi. Teraz tylko od religii zależy, jaki będzie <<ciąg dalszy>>".

I dziękuje za to, że choć jedna osoba odpisała na mój felieton i spróbuję się wytłumaczyć. To że forma, w jakiej wystąpiły niektóe wątki, jest jaka jest to wina oczywiście tego, że piszę na forum. Jednak jest taka bariera, że forum to coś prostego i szybkie spisanie myśli, dlatego mógł wdrzeć się delikatny chaos. A to, że nie poprawiałem każdej literówki i błędu stylistycznego (czy też innych, ale ortograficznych chyba nie ma, co ? :>) to wynika z czystego lenistwa. Na przyszłość się poprawię

Ostatnio edytowany przez TT (2007-12-25 23:12:52)


http://img180.imageshack.us/img180/9308/hexblgm4.jpghttp://img239.imageshack.us/img239/3976/aeronmorlethep2.jpghttp://img147.imageshack.us/img147/1437/nekrone6.jpghttp://img152.imageshack.us/img152/8785/czarodziejsu4.jpghttp://img89.imageshack.us/img89/7890/mefistodv7.jpghttp://img180.imageshack.us/img180/1879/mrokwf0.jpghttp://img162.imageshack.us/img162/1678/mistiqktotampp2.jpghttp://img141.imageshack.us/img141/5900/nekrosmg7.jpg


Różne oblicza ten samej istoty

Offline

 

#4 2007-12-26 18:54:11

pandora

Mhroczny/a(User) http://www.aparaty.tradycyjne.net/avatar/nymphy.jpg

2603091
Call me!
Skąd: elytarny Ruczaj
Zarejestrowany: 2007-09-25
Posty: 115
Punktów :   

Re: Felieton i nie tylko o czasie świąteczno-noworocznym

TT napisał:

Zacznę dość prosto. Ameryki drugi raz nigdy nikt nie odkryje, ale jednak sporo ludzi tam leci/płynie aby zobaczyć, ze naprawdę istnieje.

Nie masz mi za złe, że mnie to rośmieszyło? Po prostu nie myślałam, że można to tak spuentować

TT napisał:

Na opolu organizowane są zawody "Kto piękniej ozdobi swój dom/ balkon w mieszkaniu".

Szkoda, że nie mogłam tego zobaczyć ^^ Ludzie czasem są tacy naiwni i bezmyślni. Parę razy mi ręce opadły, jak widziałam ile pieniędzy Ci kretyni wydają w centrach handlowych majątek na totalnie kiczowate i prymitywne prezenty. Szkoda gadać.

TT napisał:

Jeżeli coś jest w domu, to czemu tego nie mogę zjeść ? :>

Tomku, nie chodzi o to, że nie masz pojęcia o sprawie, boś facet, ale o to, że zapewne nie dotknęło Cię to osobiście (że tak powiem: to po prostu widać). A cytat obrazuje również mój tok myślenia (ja dodaję jeszcze: pieprzyć wszystko, od jutra się odchudzam oraz nikt mnie nie widzi, to mogę jeść).

Jak już mówiłam, oczekuję z niecierpliwością, kiedy podzielisz się z nami, cóż to takiego dostałeś

TT napisał:

wyznaję stanowisko, że niektórym trzeba pomóc na siłę. Albo podejść podstępem i delikatnie zasugerować pewne wyjścia.

Hmm... nie mogę zgodzić się z pierwszym, ponieważ nie jestem fachowcem w tej kwestii, a taka osoba, zamiast pomóc, może tylko  zaszkodzić, dlatego trzeba uważać komu i w jaki sposób się pomaga. Poza tym, nie słyszałeś, że nie da się wyleczyć narkomana, jeśli sam nie chce rzucić nałogu? Nie ważne co mu zrobisz, i tak wyjdzie na ulice i załatwi sobie działkę. Nie da się całkowicie kogoś kontrolować. Oczywiście, może być tak, że impuls z twojej strony podziała na kogoś motywująco i da mu siłę do zwalczenia problemu. Ta sprawa obejmuje wiele aspektów i tak też trzeba ją rozważać.

TT napisał:

którym bardziej nam zależy pomoc => niezadowolenie osoby, której siępomaga

A tu brakuje słowa, a potem dwa się zlepiły (7 linijka, 4 akapit).

TT napisał:

Tylko ja mogę cierpieć w samotności, bez świadków, bez wzruszeń i pocieszeń.

A Ty co? 40 i 4? Egoista ^^

TT napisał:

Naprawdę za młodzi jesteście, aby czuć ten niesłychany ból świadomości bezradności, myślenia o wszystkim i zastanawianiem się czy aby warto żyć.

Przepraszam, Tomaszu, ale czy przypadkiem nie mamy tyle samo lat? Tak tylko pomyślałam, wiesz, to czysty domysł...
Ok, wiem o co Ci chodziło, tylko udawałam, że nie wiem. Jesteś zbyt dojrzały na swój wiek, cechujesz się dużą empatią i... i... przypominasz mi nie-powiem-jakiego-bohatera-literackiego-i-nie-próbuj-nawet-zgadywać-bo... nieważne. Młody i ambitny myśliciel, o świeżych, nowoczesnych poglądach, pełen energii do wcielania w życie swoich ideałów. Żebyś tylko nie skończył tak jak on... Właściwie, to życie jest ciągłym staczaniem się do śmierci, a to co nas czeka pod koniec zapewne przypomina to, co było na początku (bo dlaczego niby nie? czy było nam źle zanim się urodziliśmy? nie wiemy? no właśnie, to jak będziemy wiedzieć, czy po śmierci jest nam dobrze? czy zachowamy świadomość, czy będziemy tylko bezpostaciową formą? bredzę, damn it!). Aha, i nie traktuj mnie (nas???) protekcjonalnie, młody człowieku ^^ Mam zaplanowane trzy rodzaje samobójstwa, ale coś czuję, że się do czterdziestki nie zdecyduję. Podobno topienie się jest bolesne, aczkolwiek nie wiem, kto był w stanie to stwierdzić xD, przedawkowanie może nie poskutkować, noża sobie z serce nie wbiję, bo nabrudzę, itd., itd... Potraktuj to jako żart Mało wyrafinowany, ale jestem dziś niestabilna psychicznie.

Ostatnio edytowany przez pandora (2007-12-26 19:28:57)


'i'm relying on your common decency. so far it hasn't surfaced
but I'm sure it exists.'
Placebo

Offline

 

#5 2007-12-26 21:07:50

TT

Mhroczny/a(User) http://www.aparaty.tradycyjne.net/avatar/nymphy.jpg

status a co to ?
2687028
Call me!
Skąd: Plan Pozytywnej Energii
Zarejestrowany: 2007-09-29
Posty: 225
Punktów :   

Re: Felieton i nie tylko o czasie świąteczno-noworocznym

pandora napisał:

Po prostu nie myślałam, że można to tak spuentować

I to własnie jest moje myślenie. Wszystko można ukazać inaczej, niż się wydaje. Ale oczywiscie, że nie mam ci tego za złe. Po prostu taki jestem i czepianie się tego, to nic, co mogło by mi zaszkodzić

pandora napisał:

Ludzie czasem są tacy naiwni i bezmyślni.

Słowo czasem jest po prostu zbędne. I nawet Cię aż za dobrze rozumiem. ONI SĄ GŁUPI i to strasznie. Tylko czemu my się w to nie wliczamy ? Po prostu widać, że z piątki ^^

pandora napisał:

(...)(że tak powiem: to po prostu widać). A cytat obrazuje również mój tok myślenia

Nie widzisz. Bo nie widzisz jak człowiek myśli. Mam mama taty jest gruba, tata taty jest gruby, tata mamy jest gruby, mój tata chudy nie jest, mojaja mama też a moja siostra zaczęła wreszcie coś robić z tym, że chuda też nei jest. To po prostu mam genetycznie. Mój tata mamy (dziadek od strony mamy - żeby prościej powiedzieć) był bardzo dobrym sportowcem i dzisiaj to ma bardzo dużo mięści, szczególnie u góry, ale brzuch to zapuścił. Postanowiłem, że nie będę jak cała reszta i po prostu mam zamiar ćwiczyć brzuszki i to robię. Dlatego nie widzisz.
Widzisz. Masz za słabą siłę woli. To też się ćwiczy.

pandora napisał:

Ta sprawa obejmuje wiele aspektów i tak też trzeba ją rozważać.

I w tym problem. Bo każdy człowiek jest inny i do każdego trzeba podchodzić "na nowo". I to jest chyba problem dzisiejszych herosów, którzy to chcą zbawić świat, że nie każda osoba przyjmie pomoc pozytywnie. Ale tak jak z tym nekromantą, znaczy się narkomanem ( :] ) on musi zobaczyć, że to jest złe. Z żadnego uzależnienia nie wyjdziesz, jeżeli nie zdasz sobie sprawy, że jesteś uzależniony. I dlatego trzeba pomóc takiej osobie na siłę np. pokzać co głupiego/złego zrobiła pod wpływem albo pokazać rocznik statystyczny, ile osób z tego powodu ginie. Tutaj metod jest wiele, jednak jak zwykle od człowieka zależy, jaka będzie najlepsza.

pandora napisał:

A tu brakuje słowa, a potem dwa się zlepiły

Czepiasz się Jak już mówiłem, to jest forum i tutaj, mimo że częśto są myśli z gatunku różnorakich, to jednak forma (przynajmniej u mnie) pozostawia wiele do życzenia

pandora napisał:

A Ty co? 40 i 4? Egoista ^^

Nie do końca rozumiem to 40 i 4. Widać za mało oczytany jest :]

pandora napisał:

Ok, wiem o co Ci chodziło, tylko udawałam, że nie wiem. Jesteś zbyt dojrzały na swój wiek, cechujesz się dużą empatią

Tu nei chodzi o to, że czuję się bardzej dojrzały od was. Wręcz przeciwnie. Widzę po sobie, ile to cierpienia przynosi pewnego rodzaju myślenie i chce, abyście wy mogli tego uniknąć. W tym wieku (czyli w naszym wieku) to za wcześnie, aby nad różnymi sprawami rozmyślać i za późno, aby pewne sprawy zmienić.

pandora napisał:

(bo dlaczego niby nie? czy było nam źle zanim się urodziliśmy? nie wiemy? no właśnie, to jak będziemy wiedzieć, czy po śmierci jest nam dobrze? czy zachowamy świadomość, czy będziemy tylko bezpostaciową formą?

Mówię Ci kochana Kaju, że to zalezy od religii. I od własnych światopoglądów. Bo rozważanie, co będzie po śmierci to równie abstrakcyjne, co przewidzenie wyniku w koszykówce (komuś się udaje, ale tego nie wie, dopóki życie/mecz się nei skończy). I raczej zachowamy świadomość. Życie byłoby za krótkie dla naszych duszyczek. W końcu nie możemy nudzić się przez całą wieczność ^^

pandora napisał:

Potraktuj to jako żart Mało wyrafinowany, ale jestem dziś niestabilna psychicznie.

Powiem tylko, że w złą osobę trafiłaś tym żartem. Ale niestabilność psychiczna - to stało się taką odchyłową normą. I chyba trzeba się z tego cieszyć, że się nie jest kimś normalnym. Bo jak już mówiłem paru osobom:
normalny = przeciętny, uznany przez społeczeństwo za zwyczajność, czyli coś powszechnego
a jak wiemy, społeczeństwo jest z natury głupie, ułomne, nie zauważa ciekawych rzeczy, daje się robić w konia, nie myśli xD
nienormalny = NIE uznany przez społeczeństwo za zwyczajność, czyli nie coś powszechnego
Jeżeli społeczeństwo uznaje nas za kogoś nienormalnego, to wg mnie trzeba się cieszyć. Nie chce być jakimś Kowalskim i Nowakiem. Mam swoje nazwisko, które, mimo wszystko, jest dość rzadkie i swoje poglądy, które próbuje, aby zawsze były inne niż "tego społeczeństwa" wychowanego w czasach papki telewizyjnej i komercjalizmu. Niestety nie każdy pogląd może być inny. To nierealne. I czasem mnie to denerwuje, że oni myślą tak samo, a są tacy ułomni.

Szkoda się rozwodzić. Każdy widzi po sobie jak naprawdę jest. Najbardziej mnie chyba przeraża Wojciechowski. Człowiek żyjący w telewizorze, tak myślę, mówiąc metaforą, a jednak myśli. Ciekawe jak długo ...

Ale jeszcze wracając na sekundkę do tematu. Popatrzy również po naszej klasie. A najlepiej to na siebie. Każdy może siebie uznawać za osobę inteligentą i mądrą i wogóle wspaniałą. Krytycyzmu trochę ! Mimo że często mówię o sobie w superlatywach, to nei oznacza, że jestem aż tak subiektywny. Widzę swoje wady i staram się zmieniać parę rzeczy. Ale też po prostu widzę, jak mój poziom czasem góruje nad resztą ^^ Tylko niech mi ktoś wskaże palcem osobą mądrą i inteligentną w jednym. Abym przekonał się jak taka wygląda (Kosa wykluczam ) i czekam, aż ktoś okaże swój intelekt, który mnie oszołomi (tak tym właśnie nawiasem mówiąc, mogę powiedzieć, ze jestem inteligentny - ale czy mądry ? trudno orzec). Kaju, czuję, że będziasz miała pole do popisu

Ostatnio edytowany przez TT (2007-12-26 21:25:08)


http://img180.imageshack.us/img180/9308/hexblgm4.jpghttp://img239.imageshack.us/img239/3976/aeronmorlethep2.jpghttp://img147.imageshack.us/img147/1437/nekrone6.jpghttp://img152.imageshack.us/img152/8785/czarodziejsu4.jpghttp://img89.imageshack.us/img89/7890/mefistodv7.jpghttp://img180.imageshack.us/img180/1879/mrokwf0.jpghttp://img162.imageshack.us/img162/1678/mistiqktotampp2.jpghttp://img141.imageshack.us/img141/5900/nekrosmg7.jpg


Różne oblicza ten samej istoty

Offline

 

#6 2007-12-30 11:30:22

pandora

Mhroczny/a(User) http://www.aparaty.tradycyjne.net/avatar/nymphy.jpg

2603091
Call me!
Skąd: elytarny Ruczaj
Zarejestrowany: 2007-09-25
Posty: 115
Punktów :   

Re: Felieton i nie tylko o czasie świąteczno-noworocznym

Pozwolisz, że odpiszę innym razem? Wos, fizyka, te sprawy


'i'm relying on your common decency. so far it hasn't surfaced
but I'm sure it exists.'
Placebo

Offline

 

#7 2008-01-05 12:17:03

TT

Mhroczny/a(User) http://www.aparaty.tradycyjne.net/avatar/nymphy.jpg

status a co to ?
2687028
Call me!
Skąd: Plan Pozytywnej Energii
Zarejestrowany: 2007-09-29
Posty: 225
Punktów :   

Re: Felieton i nie tylko o czasie świąteczno-noworocznym

Z niecierpliwością czekam na ten inny raz


http://img180.imageshack.us/img180/9308/hexblgm4.jpghttp://img239.imageshack.us/img239/3976/aeronmorlethep2.jpghttp://img147.imageshack.us/img147/1437/nekrone6.jpghttp://img152.imageshack.us/img152/8785/czarodziejsu4.jpghttp://img89.imageshack.us/img89/7890/mefistodv7.jpghttp://img180.imageshack.us/img180/1879/mrokwf0.jpghttp://img162.imageshack.us/img162/1678/mistiqktotampp2.jpghttp://img141.imageshack.us/img141/5900/nekrosmg7.jpg


Różne oblicza ten samej istoty

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bakugan-dark-revisions.pun.pl www.promienista.pun.pl www.gbforum.pun.pl www.poswiecka.pun.pl www.motorowery.pun.pl